CZYTANKI MAJOWE 2020
____________
25 maja - PONIEDZIAŁEK
BOŻE I LUDZKIE „JESTEM”.
Wielka Boga-Człowieka Matko! Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo! Królowo świata! Polski Królowo!
To pierwsze słowa Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Prymas Wyszyński napisał je 16 maja 1956 roku, w miejscu przymusowego odosobnienia, w Komańczy. Było to jedno z największych dzieł jego życia. To swoista „mapa drogowa” dla Kościoła w Polsce na następne dziesięciolecia. To także program odnowy moralnej narodu i Kościoła, rozpoczęty przed Millenium Chrztu Polski. I wciąż czekający na pełną realizację…
Dlatego wczytajmy się w tych dniach, w niektóre zdania z tego historycznego tekstu.
Dziś zdanie pierwsze. Znajdujemy je na samym początku Ślubów jasnogórskich, wkrótce po cytowanym już wstępie. Prymas, zwracając się bezpośrednio do Matki Bożej, napisał:
Przynosimy do stóp Twoich niepokalanych całe wieki wierności Bogu, Kościołowi Chrystusowemu – wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, obmytego w wodach Chrztu świętego.
Kard. Wyszyński był świadomy niełatwej historii swego narodu. Ale te słowa nie były powierzchownym wzruszeniem uwięzionego pasterza. Pisząc w ten sposób, wiedział o blaskach ale i mrocznych cieniach dziejów narodu i Kościoła w Polsce. Wybrzmiewa to w dalszych częściach Ślubów, gdy otwartym tekstem nazywa po imieniu wady narodowe. Ale najpierw mówi Matce nie o gałęziach i liściach wielkiego drzewa historii ale o zdrowych korzeniach i owocach.
Historia wielkości, której na imię: „świętość”
to dzieje grzechu i nawrócenia;
dzieje ludzkiej pychy
i miłosiernej cierpliwości Boga,
pochylającego się
nad każdym powracającym człowiekiem.
Wielki Prymas pisał te słowa w czasach, kiedy obca ideologia narzucała programową ateizację i odcinała ludzi od korzeni, z których wyrastała tożsamość osób, rodzin i całego narodu. Komunistyczna doktryna stawiała sobie za cel wychowanie nowego człowieka - wręcz „stworzenie” go na nowo. „Stworzycielem” miał być zorganizowany system represji i manipulacji, który miał uwolnić człowieka od – jak to wtedy nazywano – „zabobonu religii” i od urojonych dylematów sumienia ukształtowanego na Dekalogu i Ewangelii.
Dlatego Ks. Prymas wskazuje na Chrzest święty, jako jedyne źródło Życia, z którego narodził się Nowy Człowiek w Chrystusie. Jako dobry i mądry pasterz, Prymas Tysiąclecia pokazywał, gdzie jest źródło tożsamości i godności każdej osoby. Nie w bezkształtnych masach ludu bez twarzy, osaczonej ideologią, ale w osobistej relacji człowieka z Bogiem i ludzi wolnych pomiędzy sobą.
„…Całe wieki wierności Bogu” to również całe wieki wierności Boga człowiekowi. Niezależnie od ogromu zła i grzechu, jakie przetoczyły się przez człowieka i świat, Bóg pozostał wierny człowiekowi.
„…Całe wieki wierności Kościołowi Chrystusowemu” to także wieki wierności Kościoła człowiekowi. Kościół był i jako jedyny pozostał po stronie człowieka, gdy takie czy inne dyktatury i tyranie budowały swą potęgę kosztem ludzi.
Św. Jan Paweł II, pamiętnego 2 czerwca 1979 roku, na ówczesnym Placu Zwycięstwa w Warszawie, nie tylko wzywał Ducha Świętego ku przemianie oblicza tej ziemi. Mówił wtedy również o Chrystusie i Kościele w dziejach narodu. Powiedział:
…człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie.
I dodał:
Kościół przyniósł Polsce Chrystusa - to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek.
A w czasie Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie, 14 sierpnia 1991 roku, podczas niezapomnianego Apelu młodych całego świata, zgromadzonym na błoniach jasnogórskich wyjaśniał apelowe słowa: „Jestem… Pamiętam… Czuwam”:
Świat, który was otacza, nowożytna cywilizacja, ogromnie wiele przyczyniła się do tego, aby odsunąć od świadomości człowieka to Boże „Jestem”. Stara się bytować tak, jakby Boga nie było - to jej program. Jeżeli jednak Boga nie ma, czy ty, człowieku, naprawdę jesteś?
Papież wezwał młodych:
Patrzcie na krzyż, w którym Boże „Jestem” znaczy „Miłość”. Patrzcie na krzyż i nie zapominajcie. Niech słowem kluczowym waszego życia pozostanie: „Jestem przy Tobie”.
__________
Maryjo,
Ty z taką odwagą
odpowiedziałaś Aniołowi Pańskiemu:
„Niech Mi się stanie według twego słowa!” (zob. Łk 1, 37).
Pomóż nam wołać do Ducha Świętego
o dar męstwa
dla osobistego „tak” w każdym powołaniu.
Maryjo
z Nazaretu, z Betlejem,
Egiptu, Kany Galilejskiej,
z Golgoty i Wieczernika,
przypominaj mi,
kim naprawdę jestem,
dzięki Temu, Który jest.
(Chwila milczenia)
________________________________
Teksty pozostałych czytanek
znajdziesz na naszej stronie,
w zakładce"Archiwum".
__________________
____________________________________
Sługa Boży Kard. Stefan Wyszyński:
https://prymaswyszynski.pl/bog-kocha-nawet-towarzysza-gomulke-o-heroicznosci-prymasa-na-jasnej-gorze/
Krzyż ze stułą na Placu zwycięstwa, 2 czerwca 1979:
http://www.westiarki.pl/slynne-prace-4027/pielgrzymki-papieskie-4033#1
* * * * * * * * * *
26 maja - WTOREK
– WSPOMNIENIE ŚW. FILIPA NERI
DZIEŃ MATKI
MATKA KOŚCIOŁA
– KOŚCIÓŁ MATKĄ.
Świat bez macierzyństwa nie może się obyć, zarówno w kołyskach waszych rodzin domowych, jak i w Kościele. Kościół nie może być tylko suchym postulatem doktrynalnych określeń. On jest życiem i musi być bliski codzienności życia. Nie wierzcie tym prorokom, którym się wydaje, że bez pomocy Matki Chrystusowej można dokonać czegokolwiek w Kościele (Warszawa, 24 lutego 1980).
Maryja Matką Kościoła była nazywana od samych początków chrześcijaństwa. Ale to Prymasowi Polski, kard. Stefanowi Wyszyńskiemu zawdzięczamy oficjalne, potwierdzone przez św. Pawła VI, nadanie Maryi takiego tytułu. Sługa Boży kard. Wyszyński, w imieniu 70 biskupów polskich, w dniu 16 września 1964 roku, podczas trzeciej sesji Soboru Watykańskiego II, wygłosił przemówienie, uzasadniając konieczność ogłoszenia Maryi Matką Kościoła. Argumentował to pragnienie historią własnego narodu, który w Maryi zawsze znajdował przedziwną pomoc i obronę.
Maryja jest Matką Kościoła bo urodziła Jezusa Chrystusa, który dał początek Kościołowi. Ale dzięki Jej macierzyństwu odkrywamy, że również Kościół jest Matką, która rodzi każdego z wierzących w sakramencie chrztu świętego. Potem go wychowuje przez wiarę całego Kościoła, karmiąc Słowem i Chlebem Życia – Ciałem Pana Jezusa. Doprowadza go do dojrzałości przez dary Ducha Świętego udzielane w bierzmowaniu i pomnażane osobistymi decyzjami wiary oraz modlitwą, świętością i świadectwem życia.
Każdy z wierzących jest powołany do uczestnictwa w tej macierzyńskiej misji Kościoła.
Nie tylko mamy wierzyć w Kościele
ale i wierzyć z Kościołem.
Mamy wręcz „rodzić” duchowo
naszych braci i siostry w wierze.
Przez swoją wiarę, przez miłość, przez cierpienie, którego nie brak ani w wierze, ani w miłości.
Przeżywamy miesiąc Matki. A dziś Dzień Matki. Wiele starych obyczajów zostało, niestety, wyrzuconych na śmietnik cywilizacji. Może przynajmniej dziś powróćmy do jednego z nich. Jeśli to tylko możliwe, ucałujmy dziś dłonie swojej kochanej Mamy. Tak czynili nasi przodkowie wobec rodziców, dziadków, seniorów rodu. Niech ten pocałunek matczynych dłoni będzie znakiem czci, wdzięczności i przypomnieniem, że nie jesteś znikąd. Że masz Matkę, która cię urodziła, wykarmiła i wychowała. A jeśli twoja Mama już odeszła do wieczności, lub jeśli z innych powodów jesteście daleko od siebie – to nie zapomnij, że masz Matkę w Niebie. Ucałuj Jej święty wizerunek, różaniec, obrazek…
____________
Maryjo,
Matko Kościoła,
naucz nas rodzić bliźnich dla Boga.
Maryjo,
Matko wierzących,
nie opuszczaj nas,
gdy znów powieje chłodem nie-miłości
w rodzinie, w Kościele, w przyjaźni.
Maryjo,
Matko pięknej miłości,
pochyl się nad każdym nowym życiem
w łonie kobiety-matki,
by kochała - jak Ty
– każdego, bez wyjątku, człowieka.
(Chwila milczenia)
______________________________________
Teksty pozostałych czytanek
znajdziesz na naszej stronie,
w zakładce"Archiwum".
________________
_________________
Matka Kościoła (fot. twitter/episkopatnews):
https://www.radiomaryja.pl/kosciol/kep-caly-kosciol-po-raz-pierwszy-obchodzi-swieto-nmp-matki-kosciola/
Zdjęcie matki z dzieckiem:
Mozaika „Mater Ecclesiae”:
https://www.laskawa.pl/materecclesiae
* * * * * * * * * *
27 maja - ŚRODA
PAMIĘTAM, ŻEBY DZIĘKOWAĆ.
Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów.
Słowami kard. Wyszyńskiego wracamy znów do Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Tym razem odkrywamy wątek wdzięczności, która ożywia pamięć wiary. I znów kluczem do dobrego i głębokiego odczytania myśli prymasowskiej, niech będzie rozważanie św. Jana Pawła II. W godzinie Apelu młodych, w czasie Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie, w 1991 roku, papież rozczytywał młodym słowa modlitwy apelowej: „Jestem… Pamiętam… Czuwam.” I zatrzymując się swą refleksją przy słowie: „Pamiętam”, mówił:
Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie (por. Ps 78[77],7). (…) Nie zapominajcie stworzenia. Nie zapominajcie odkupienia: krzyża, zmartwychwstania, Eucharystii, Pięćdziesiątnicy. (…) Człowiek jest wobec Boga, trwa przy Bogu poprzez to, że pamięta. Poprzez to, że zachowuje słowa Boże i wielkie sprawy Boże, rozważając w sercu swoim tak, jak Maryja z Nazaretu. (…) Wśród wszystkich uczniów Boskiego Mistrza, do Maryi najpełniej odnoszą się słowa: 'Jestem przy Tobie. Pamiętam'. Przybyliśmy tutaj, drodzy przyjaciele, ażeby uczestniczyć w maryjnej pamięci wielkich spraw Bożych.
Ojciec Święty jak i Prymas Wyszyński podpowiadają nam, co to znaczy żyć duchem dziękczynienia. Jednogłośnie wskazują na Maryję, która jest Mistrzynią wdzięczności za wielkie dzieła, których Bóg dokonał w Jej życiu (por. Łk 1, 49).
Szkołą wdzięczności
jest dla każdego z nas, wierzących,
Eucharystia.
Już samo to słowo odsyła nas, w swym znaczeniu, do „Dziękczynienia.” A w samym sercu Mszy św., w czasie liturgii eucharystycznej, zaraz po przygotowaniu darów ofiarnych, kapłan wzywa nas:
Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu.
Na co my odpowiadamy:
Godne to i sprawiedliwe.
Kapłan więc potwierdza to w pieśni zwanej prefacją:
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy składali dziękczynienie…
W dziękczynieniu pielęgnujemy bowiem pamięć wiary, czyli wracamy do wydarzeń dalszych i bliższych, które ukazują Bożą obecność w naszym życiu. Dlatego dobra znajomość historii zbawienia domaga się nieustannego zgłębiania faktów, wydarzeń, słów i skutków, owoców Bożego i naszego działania. Tylko w ten sposób możliwy jest pełny a więc prawidłowy rozwój człowieka i otaczającej nas rzeczywistości. Gdy tylu ludzi, wręcz z dnia na dzień, uważa się za bardzo postępowych, mądrość chrześcijańska widzi autentyczny postęp inaczej niż mówi świat.
Prawdziwy bowiem postęp,
prowadzący człowieka ku dobru,
ku szczęściu, ku niebu,
jest możliwy tylko dzięki częstym powrotom do Źródła,
którym jest Bóg.
Świat widzi postęp jedynie jako niepohamowany pęd przed siebie, który często jest wyścigiem szaleńców, nie pytających już dokąd biegniemy ale jak możnaby jeszcze przyspieszyć. A w perspektywie wiary, „szybkość” oznacza natychmiastową gotowość by wrócić do Boga, by jak najszybciej z Niego zaczerpnąć. A potem mocą Bożego pokarmu, z nowym, lepszym widzeniem dobrego kierunku, iść dalej, dłużej, niestrudzenie, zbierając po drodze tych, co sami wrócić już nie potrafią, bo nie ma w nich życia…
Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów.
Słowa Prymasa przypominają nam, że wdzięczność nie dotyczy tylko dni chwały i zwycięstw. Wdzięczność, karmiona wiarą, zauważa miłującą obecność Boga również w godzinie klęski, straty i cierpienia. Nie zapominajmy, że zanim w dziejach świata rozległo się pierwsze wołanie człowieka: „Gdzie jesteś, Boże?!” to Bóg jako pierwszy już pytał: „Gdzie jesteś (człowieku)?” (por. Rdz 3, 8-9). Dokąd doszedłeś, wchodząc na drogę grzechu? Ale pamiętaj:
Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie (Iz 49, 15).
Pamięć Boga jest naszym błogosławieństwem. On nie pamięta, czyli nie wraca do win przebaczonych bo odkupionych; nawet nie podejrzewa nas, że znowu zapragniemy zła. Gdyż Ojciec patrząc na Swego Syna Jezusa Chrystusa, posyła do nas Ducha Świętego,
abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego (Tt 3, 7).
Dlatego w szóstym dniu nowenny do Ducha Świętego, wołajmy do Niego:
Przybądź Duchu Święty, (…) Obmyj, co nieświęte, oschłym wlej zachętę, ulecz serca ranę! Nagnij, co jest harde, rozgrzej serca twarde, prowadź zabłąkane (Sekwencja).
____________
Maryjo,
Oblubienico Ducha Świętego,
dziękujemy Ci za Twoją matczyną,
przy nas, obecność.
Maryjo,
wdzięczności pełna,
czuwaj nad naszymi sercami
by nie ogłuchły w pretensjach,
frustracjach i zgorzknieniu porażek.
Maryjo,
Nauczycielko cierpliwa,
naucz nas alfabetu Bożej miłości,
byśmy dobrze czytali nasze życie,
w każdy zdaniu wydarzeń
naszej codzienności.
(Chwila milczenia)
___________________________________
Teksty pozostałych czytanek
znajdziesz na naszej stronie,
w zakładce"Archiwum".
____________________
_________________
Św. Jan Paweł II przed Cudownym Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze:
https://papiez.wiara.pl/doc/373127.Polska-3-tygodnie-przed-wizyta-Benedykta-XVI/3
Msza św. (fot. Ks. Paweł Kłys):
https://ekai.pl/lista-transmisji-mszy-swietych-z-calej-polski/
Zdjęcie czlowieka wznoszącego ramiona ku niebu:
https://faith-and-love.blog.deon.pl/2014/09/04/cud-modlitwy-dziekczynnej/
Oblubienica Ducha Świętego: