BYĆ OJCEM JAK ŚW. JÓZEF
ROZWAŻANIE I
O DUCHOWYM OJCOSTWIE
(Fot. obraz ŚWIĘTA RODZINA, Juan Simón Gutiérrez (1643-1718)
OJCIEC - CZŁOWIEK PRACY
Jak ze św. Józefem dojrzewać do duchowego ojcostwa?
Rozpoczynamy cykl rozważań o ojcostwie w cieniu niezwykłego ojca, jakim jest św. Józef. Tekstem źródłowym będą poszczególne rozdziały Listu Apostolskiego Ojca Świętego Franciszka "Patris corde" - pełny tekst znajdziesz TUTAJ
Z Listu Apostolskiego „Patris corde, 6:
Jednym z aspektów, który charakteryzuje św. Józefa i który był podkreślany od czasu pierwszej encykliki społecznej, Rerum novarum Leona XIII, jest jego związek z pracą. Święty Józef był cieślą, który uczciwie pracował, aby zapewnić utrzymanie swojej rodzinie. Od niego Jezus nauczył się wartości, godności i radości tego, co znaczy móc spożywać chleb, który jest owocem własnej pracy.
W naszych czasach, w których praca zdaje się stanowić ponownie pilne zagadnienie społeczne, a bezrobocie osiąga niekiedy zdumiewający poziom, nawet w tych krajach, gdzie od dziesięcioleci doświadcza się pewnego dobrobytu, konieczne jest zrozumienie z odnowioną świadomością znaczenia pracy, która nadaje godność i której nasz Święty jest przykładnym patronem.
Praca staje się uczestnictwem wręcz w dziele zbawienia, okazją do przyspieszenia nadejścia królestwa Bożego, rozwijania swoich przymiotów i cech, oddając je na służbę społeczeństwa i wspólnoty.
Praca staje się okazją nie tylko do spełnienia samego siebie, ale przede wszystkim dla tej podstawowej komórki społeczeństwa, jaką jest rodzina. Rodzina, w której brakuje pracy, jest bardziej narażona na trudności, napięcia, pęknięcia, a nawet na pełną beznadziei i powodującą rozpacz pokusę rozpadu. Jak moglibyśmy mówić o godności ludzkiej, nie starając się, aby wszyscy i każdy z osobna mieli możliwość godnego utrzymania?
Osoba pracująca, niezależnie od tego, jakie byłoby jej zajęcie, współpracuje z samym Bogiem, staje się poniekąd twórcą otaczającego nas świata.
Kryzys naszych czasów, będący kryzysem gospodarczym, społecznym, kulturowym i duchowym, może stanowić dla wszystkich wezwanie do odkrycia na nowo wartości, znaczenia i konieczności pracy, aby dać początek nowej „normalności”, w której nikt nie byłby wykluczony. Praca świętego Józefa przypomina nam, że sam Bóg, który stał się człowiekiem, nie pogardził pracą. Utrata pracy dotykająca tak wielu braci i sióstr, a która nasiliła się w ostatnim czasie z powodu pandemii COVID-19, musi być wezwaniem do rewizji naszych priorytetów. Prośmy św. Józefa Robotnika, abyśmy mogli znaleźć drogi, które kazałyby nam powiedzieć: żaden młody, żadna osoba, żadna rodzina bez pracy!
__________________
W rzeczywistości osiąga się dojrzałość uczuciową, gdy serce lgnie do Boga. Chrystus potrzebuje kapłanów, którzy będą dojrzali, męscy, zdolni do praktykowania duchowego ojcostwa (Benedykt XVI, Warszawa, 25.05.2006 r.)
Całe przemówienie Benedykta XVI podczas spotkania z duchowieństwem w Warszawie znajdziesz TUTAJ
ROZWAŻANIE I
Ojciec – człowiek pracy
(na dni od Środy Popielcowej do soboty po Popielcu włącznie)
Praca staje się uczestnictwem wręcz w dziele zbawienia, okazją do przyspieszenia nadejścia królestwa Bożego, rozwijania swoich przymiotów i cech, oddając je na służbę społeczeństwa i wspólnoty (List Apostolski, Patris corde, 6).
Powraca teologiczna refleksja św. Augustyna:
Stworzyłeś nas, Boże, bez nas,
ale zbawić nas bez nas nie możesz.
Nasz Bóg nie traktuje nas instrumentalnie, nie jesteśmy bezwolnymi i bezradnymi narzędziami w Jego wszechmocnych rękach. Zbawienie każdego z nas dokonuje się w dialogu. Ale to nie ciąg niekończących się, mętnych dyskusji lecz zaproszenie i wezwanie domagające się osobistej odpowiedzi. Celem jest podjęcie odpowiedzialności za swoje zbawienie i zbawienie bliźnich. To jest przestrzeń pracy jaką musimy podjąć.
Przykładem takiego wymagającego i rozwijającego dialogu, takiej pracy jest właśnie św. Józef. Z pomocą Boga odkrywa coraz głębiej swoje miejsce i misję w Jego planach zbawczych. Nie próbuje przekonać Boga do swoich zamierzeń ale daje się Bogu przekonać do pełnienia Jego woli.
Czas wielkanocnej pokuty (wielkanocnej bo zmierzającej ku zwycięstwu Chrystusa, ku zmartwychwstaniu w nas Bożych pragnień), który teraz rozpoczynamy, to święty (najwyższy!) czas łaski: odnowy, pojednania z Bogiem, z Kościołem, z bliźnimi, z samym sobą. To czas nawracania się, a więc również intensywnej pracy nad sobą.
Osoba pracująca, niezależnie od tego, jakie byłoby jej zajęcie, współpracuje z samym Bogiem, staje się poniekąd twórcą otaczającego nas świata (List Apostolski, Patris corde, 6).
Św. Jan Paweł II napisał:
Nie wszyscy są powołani, aby być artystami w ścisłym sensie tego słowa. Jednak według Księgi Rodzaju, zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki.
(…) Tworząc dzieło, artysta wyraża bowiem samego siebie do tego stopnia, że jego twórczość stanowi szczególne odzwierciedlenie jego istoty – tego kim jest i jaki jest. (…) Odnajduje w sztuce nowy wymiar i niezwykły środek wyrażania swojego rozwoju duchowego (List do artystów, 2).
Dzieło stworzenia zainicjowane przez Boga dokonuje się na naszych oczach – przez aktywny udział człowieka. Rozpoczynajmy więc na nowo (czyli lepiej!) każdego dnia – zaczynajmy od samego siebie.
Św. Matka Teresa z Kalkuty zapytana przez dziennikarza, co należałoby zmienić, aby świat był lepszy, odpowiedziała krótko: „ciebie i mnie”. Dlatego od pierwszych godzin i dni Wielkiego Postu módlmy się o wiarę konieczną do tej przemiany.
Wykarmiony w żydowskiej rodzinie miłością do Biblii i ochrzczony w Chrystusie, w rodzinie Kościoła, Roman Brandstaetter (1906–1987), modlił się poezją:
O, daj nam Panie, natchnienie do wiary,
Albowiem wiara jest trudną twórczością,
Która wymaga czujności sumienia,
Ognia, pokory i woli, bez której
Nie ma modlitwy ani nie ma skruchy
I świadomości popełnionych grzechów.
Bo wiara w Ciebie winna być tworzywem,
W którym się człowiek cały wypowiada
Jak malarz w barwie, jak poeta w słowie,
Jak kompozytor w układaniu dźwięków.
Każdy z nas musi tę wiarę kształtować
Według wymogów swojej twórczej woli,
Według potrzeby swej osobowości.
I ten wysiłek nawet nie wystarczy,
Bo chcąc naprawdę wierzyć w Ciebie, Boże,
Musimy zostać artystami wiary
I nieustannie tę wiarę zdobywać,
I wciąż od nowa zdobywać jej głębię,
Jak zdobywamy nowe słowo w wierszu,
Jak zdobywamy nowy dźwięk w muzyce
I nowe barwy na płótnie obrazu.
Każda rutyna i każda maniera
Są śmiercią wiary i śmiercią sumienia.
O, daj nam, Panie, natchnienie do wiary!
(Roman Brandstaetter, Księga modlitw dawnych i nowych, Poznań 1987, s. 11)
Św. Józefie, Żywicielu Syna Bożego,…
Wzorze pracujących, …
Opiekunie Kościoła Świętego – módl się za nami!
MODLITWA PORANNA DO ŚW. JÓZEFA
Święty Józefie, mój najmilszy Opiekunie, w poranek dzisiejszego dnia oddaję się pod Twoją szczególną opiekę. Dopomóż mi w pracy i w spełnianiu moich obowiązków, broń od grzechu, uproś mi potrzebne cnoty, zachowaj od wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Błagam Cię, święty Józefie, czuwaj nade mną, abym zawsze szedł drogą cnoty, a nigdy nie zbaczał na drogi występku. Niech za Twoim przykładem ukocham Boga ponad wszystko, pełniąc dzisiaj i zawsze Jego święte przykazania i niech przy Twojej pomocy przyczynię się do zbawienia moich bliźnich. Amen.
MODLITWA ŚW. PIUSA X DO DO ŚW. JÓZEFA ROBOTNIKA
_____________________*_______________________
______________
__________________
Fot. Obrazu "Święta Rodzina" Juana Simóna Gutiérreza: