DOSKONAŁA RADOŚĆ,
czyli
BIEG KU CHRYSTUSOWI.
Refleksja nie tylko na III Niedzielę Adwentu,
by dobrze zrozumieć chwilę obecną.

Źródło: magazynbieganie.pl (foto. stock.com)
*
Przeżywamy dziś niedzielę radości. Ten dzień ma nie tylko wyjątkowe imię („Gaudete! - Radujcie się!”) ale wyjątkowy bo różowy kolor. Dobiegamy bowiem już połowy Adwentu...
Jednym z uroczystych liturgicznych błogosławieństw są takie słowa:
Niech Bóg wszechmogący oddali od was wszelkie przeciwności * i udzieli wam swoich darów…
Niech otworzy wasze serca na swoje słowa *
i przygotuje was na nieprzemijające radości…
Niech wam da poznać, co jest dobre i sprawiedliwe, * abyście BIEGLI drogą przykazań Bożych * i stali się dziedzicami Królestwa niebieskiego…
BRAT ROGER, jeden z wielkich apostołów pojednania i pokoju w naszym niespokojnym skłóconym świecie, mówił:
DOSKONAŁA RADOŚĆ to zapał,
z jakim BIEGNIESZ ku Chrystusowi.
Jego słowa nabierają szczególnego znaczenia i mocy, kiedy pamiętamy, w jaki sposób zakończył się bieg jego życia. 16 sierpnia 2005 r. niezrównoważona psychicznie Rumunka, 36-letnia Luminita Solcanu, w kościele pojednania w Taizé, podczas wieczornego nabożeństwa, zadała mu trzy śmiertelne ciosy nożem w plecy i gardło. Brat Roger zginął na miejscu. Miał 90 lat.
Doskonała radość to zapał,
z jakim biegniesz ku Chrystusowi.
Wciąż mam przed oczami jego grób na cmentarzu parafialnym w Taizé. Skromna mogiła w ziemi otoczona zwyczajną, drewnianą ramą. Na grobie pełne życia, kolorowe kwiaty i zwykły, drewniany krzyż. Na jego poprzecznym ramieniu, wyryty krótki napis: „Frere Roger” (Brat Roger). Wszystko to proste i w swej prostocie szlachetne jak całe jego życie. I jeden szczegół, który zostaje w pamięci do dziś. Otóż jego grób prawie przylega do bocznej ściany starego romańskiego kościółka. „Prawie przylega” ponieważ pomiędzy mogiłą a ścianą jest mała wąziutka furtka, przytulona tak do grobu jak i do świątyni. Ten obrazek jest wymowną katechezą o wszystkim co ważne; o życiu, o śmierci, o wierze i miłości, o człowieku i Kościele. O radości także. Pan Jezus powiedział:
Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! (Mt 7, 13-14).
Jakie to ważne na cały Adwent, czyli na całe życie; na wszystkie radości, szczęścia i miłości…
Przed świętami wielu ludzi również wpada w swoisty szalony bieg przygotowań. Gorączka zakupów, festiwal porządków. Do tego gotowanie, wypieki, choinka, prezenty, światełka, ozdoby… I nawet nie o to chodzi czy to źle czy dobrze, konieczne czy nie... Ale czy to wszystko naprawdę zbliża mnie do Jezusa, Wielkiego Solenizanta tych wyjątkowych Urodzin? A może oddala i utrudnia spotkanie z Przychodzącym?... Przecież to z Jego powodu świętujemy Boże Narodzenie!
Bezmyślna bieganina to zbyt mało, aby przeżyć prawdziwą radość. Taką, która nie tylko budzi uśmiech na twarzy ale która zostawia pokój w sercu; pokój jakiego świat dać nie może…
…społeczeństwo technologiczne zdołało pomnożyć okazje do PRZYJEMNOŚCI,
lecz nie przychodzi mu łatwo doprowadzić do RADOŚCI (św. Paweł VI - na zdjęciu).
Doświadczeni egzorcyści wyjaśniają, po czym rozpoznać czy przychodzi do nas Bóg czy szatan? Jednym z ważnych kryteriów bywa, że gdy przychodzi Zły, to najpierw budzi się w sercu spokój, szczęście, jakbyśmy Boga złapali za nogi…. Wydaje się nam, że jesteśmy w siódmym niebie. Ale potem, nagle i niespodziewanie, przychodzi smutek, niepewność, a nawet lęk i rozpacz.
Natomiast gdy nawiedza nas Bóg, to najpierw odczuwamy lęk, własną grzeszność, niegodność. Czujemy się nieswojo. Jak św. Piotr w godzinie powołania nad Jeziorem Genezaret:
«Odejdź ode mnie, Panie,
bo jestem człowiek grzeszny» (Łk 5, 8).
Gdy jednak przychodzi On, Książę Pokoju, to daje pokój w sercu i prawdziwą radość, jakich świat dać nie może. I wtedy chce się żyć!
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę (Łk 1, 39).
I w tej samej godzinie wyśpiewała swoje Magnificat;
Wielbi dusza moja Pana,
i RADUJE SIĘ DUCH MÓJ
w Bogu, moim Zbawcy…
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny (Łk 1, 46-47. 49).
BŁ. NATALIA TUŁASIEWICZ (1906-1945) - polonistka, nauczycielka, poetka, była osobą nieprzeciętną, entuzjastką słowa i czynu. Chłonna wiedzy, świata, ludzi, kochająca przyrodę i podróże, zafascynowana kulturą, sztuką, muzyką, przejęta ideą apostolstwa ludzi świeckich. W czasie II wojny światowej w 1943 r. wyjechała jako emisariusz Rządu Londyńskiego i świecki apostoł do Hanoweru, by pomagać młodym, zagubionym pracownikom przymusowym. Słaba fizycznie, lecz silna duchem, po wielu godzinach codziennej, ciężkiej pracy w fabryce, realizowała w skrajnie trudnych warunkach, posługę religijno-społeczno-oświatową.
Bł. Natalia Tułasiewicz nad Morskim Okiem
W wyniku dekonspiracji uwięziono ją w Hanowerze, potem w Kolonii. Tuż przed wywózką, w ciemną noc szaleństwa dyktatury zorganizowanej nienawiści powiedziała:
Muszę być świętą, świętą nowoczesną!
W trakcie śledztwa była torturowana. W 1944 r. odesłano ją do obozu w Ravensbrück. Wycieńczona ciężką, fizyczną pracą, gruźlicą, głodem, nie zaprzestała jednak w swojej misji ewangelizacyjnej i edukacyjnej. Marzyła o tym, że po wojnie będzie kontynuowac swoją misję. Jednak nie chciała się ukrywać, by za wszelka cene przeżyć obóz. Zdała się całkowicie na wolę Bożą.
30 marca 1945 r. był Wielki Piątek. Hitlerowcy wiedzieli, że front jest już bardzo blisko i mogli się spodziewać szybkiego wyzwolenia obozu. Przeprowadzono więc ostatnią selekcję więźniów. Natalię zakwalifikowano do komory gazowej. Została zamordowana 31 marca 1945 r. Nie dożyła 39. Urodzin - zabrakło zaledwie 9 dni. Miesiąc później obóz został wyzwolony przez Armię Czerwoną…
13 czerwca 1999 roku, w Warszawie, w czasie VI pielgrzymki do Ojczyzny, św. Jan Paweł II dokonał beatyfikacji "apostołki" Natalii (tak ją nazywano...). Jej wspomnienie obchodzimy 12 czerwca. Jest jedną z dwóch beatyfikowanych wtedy świeckich kobiet, wśród 108 męczenników za wiarę z czasu II Wojny Światowej. Św. Jan Paweł II powiedział o nich:
Błogosławieni męczennicy wołają do naszych serc: Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie!
19 stycznia 2022 r. bł. Natalia została ustanowiona patronką nauczycieli w Polsce ponieważ „z największym zapałem głosiła Chrystusa, pragnąc świętości dla dusz wielu”. Szczęśliwa Bogiem "pani Tułasińska od polskiego" napisała kiedyś:
Nie wyrzekam się zatem turystyki, teatru, kina, książek, studiów ustawicznych, dyskusji, koncertów, wystaw obrazów, podróży. Tylko tam, gdzie by tego wymagała doraźnie czynna miłość bliźniego, tylko tam ograniczę te moje radości […], ponieważ jestem najgłębiej przeświadczona, że dobry chrześcijanin ma nie tylko obowiązek cierpieć i to przykładnie cierpieć, ale ma także równorzędny obowiązek przykładnie się radować w takim właśnie zakresie radości, jaki Bóg dla niego przewidział.
Szanowna Pani Profesor, DZIĘKUJEMY!... Czy udziela Pani korepetycji? Koniec roku coraz bliżej, więc chciałbym się nieco "podciągnąć" z tej radości...
* * *
GAUDETE
in Domino semper: iterum dico, gaudete…
Dominus enim prope est.
- Radujcie się zawsze w Panu,
raz jeszcze powiadam: radujcie się!
Pan jest blisko (Flp 4, 4. 5).
